Łódź stanie się światową stolicą Street Artu, niemalże na każdej ulicy podziwiać można barwne, monochromatyczne, surrealistyczne lub całkowicie abstrakcyjne murale. Malowali tu już: Hiszpanie Aryz, Kenor i 3ttman, Chilijczyk Inti, brazylijscy bliźniacy Os Gemeos, Belg ROA czy Francuz Remed oraz Polacy: M-City, Tone, Proembrion, Etam Cru, Sepe i Chazme. Dzięki ich obrazom miasto zamieniło się w największą w kraju i jedną z największych na świecie galerii sztuki pod gołym niebem.
Ogromne, uliczne obrazy wyraźnie zmieniają „wystrój” danego fragmentu miasta, wprowadzając do niego zupełnie nową jakość. Prace malarskie na elewacjach nasycają miasto wartościową sztuką, przez co przestrzeń miejska staje się atrakcyjniejsza i ciekawsza. Ponadto murale stanowią alternatywę dla wielko formatowych reklam zalewających miasta. Murale w pełni artystyczne, nie związane w żaden sposób z przekazami komercyjnymi, w moim przekonaniu stanowią rodzaj oddechu w gąszczu billboardów, banerów i innych ulicznych powierzchni reklamowych. Oprócz estetyki miasta chodzi też o wizerunek miasta na zewnątrz. Kontrowersyjna sztuka murali buduje wizerunek miasta, które jest otwarte na sztukę, które chce się promować przez kulturę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz